Księżycowa polana

Rohan · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 163 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Nie odpowiedziałem tylko przysunąłem do niej jabłko.

Sharpey

Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się dziękuję... powiedziałam i przytuliłam się do niego przyjacielsko.

Flocke · Gość

<łzy zaczęły jej płynąć jedna po drugiej> <wiedziała, że już nie ma po co tu być> <powoli odbiegała> <w pewnej chwili z zamyślenia wyrwał ją głośny huk> <okazało się, że potknęła się o wielki głaz> <lekko kulejąc, odchodziła>

Sharpey

Usłyszałam huk i spojrzałam na czarną plamkę oddalającą się bardzo powoli.

Flocke · Gość

Sharpey

Wstałam szybko przyglądając się plamie.

Flocke · Gość

<liczyła na to, że jest niewidoczna>

Sharpey

Pomyślałam że tylko mi się przywidziało i usiadłam.

Flocke · Gość

<westchnęła i wyszła z ukrycia> <powoli i bezszelestnie wlokła się ku wyjściu> <nie przewidziała, że jest tam rów do przeskoczenia> <w skoku coś dziwnego zaczęła dziać się z jej nogą> <wygięła się z bólu> <syknęła cicho> <zaklęła pod nosem>

Sharpey

Zastrzygłam uszami. Słyszałeś? zapytałam Rohana wstając ponownie.